13 czerwca 2025

Strzyża zakończona! 

Strzyża zakończona! 
W tym roku wyjątkowo rozciągnęła się w czasie. Samice ostrzygliśmy jeszcze w kwietniu, potem nastał zimny maj i samce skończyliśmy strzyc w pierwszym tygodniu czerwca. Ponieważ robimy to sami, możemy dostosować się do pogody, minusem (lub dodatkowym aspektem) jest to, że nie jesteśmy w stanie ostrzyc całego stada na raz, tak jak profesjonalny strzygacz. Uważamy też, że strzyżenie przez opiekunów jest mniej stresujące dla alpak. Ale z kolei wielu właścicieli alpak unika asystowania przy strzyży, żeby zwierzęta nie straciły do nich zaufania. Nasze nie tracą...
Jest jeszcze jeden aspekt, który przy szybkim strzyżeniu całego stada raczej umyka - kolejność. Zwracamy na to uwagę po incydencie sprzed kilku lat.  Mieliśmy wtedy tylko dwa samce: młodszego Tolka i starszego Amigo. Oba samce przebywały razem, jeździliśmy też z nimi do przedszkoli. Nie sprawiały problemów. Gdy przyjechał strzygacz na pierwszy ogień poszedł Tolek. Gdy ostrzyżony Tolek znalazł się obok Amigo, ten rzucił się na niego. Rozdzieliliśmy ich, strzygacz ostrzygł Amigo, wydawało się już wszystko w porządku. Ale jak tylko spuścilismy je z oczu, Amigo znowu rzucił się na Tolka i dotkliwie go pogryzł (okazało się, że strzygacz nie dopilnował stępienia kłów). Od tej pory nie mogły już przebywać razem, mimo licznych prób nie udało nam się ich pogodzić.  Awersja została w końcu przepracowana, chociaż trwało to długo. Możliwe że ten konflikt i tak by nastąpił, a może gdybyśmy najpierw ostrzygli Amigo... Nie wiemy tego. Teraz jest OK.
Ale widzimy że moment strzyży jest trudny dla stada, zwłaszcza samce są pobudzone, każda świeżo ostrzyżona alpaka jest "sprawdzana" przez pozostałe.  W tym roku najpierw ostrzygliśmy Hoeka, to starszy samiec, którego młodsze nigdy nie zaczepiają. I widać było jak podchodzi do niego młodszy Coretto, wyraźnie z chęcią przejęcia przywództwa. Hoek tylko lekko odwrócił głowę (to sygnał - jak nie odejdziesz, będę pluł albo i walczył) i to wystarczyło, żeby Coretto się cofnął. Ale jak będzie w przyszłym roku?  Czy to znaczy że strzyża powoduje konflikty w stadzie? Nie, ale na pewno prowokuje zachowania, które może inaczej by nie wystąpiły.
Sama kwestia "przywództwa" nie jest taka prosta. O pozycję w stadzie walczą głównie samce kryjące, niekastrowane. Stawką są samice, a nasilenie konfliktów zależy od temperamentu i charakteru samców.  U nas niekwestionowaną pozycję ma Hoek, na drugim miejscu są ex aequo Pixel i Coretto. Początkowo walczyły z sobą dośc często (bezkrwawo), raz jeden był górą, raz drugi. Teraz zdarza im się to sporadycznie, wypracowały sobie równoważne pozycje.  Ale to nie znaczy że nie są np. odganiane od jedzenia przez kastraty. Króluje w tym Czacza, który dla marchewki potrafi odgonić każdego konkurenta! Z kolei Tolek pełni funkcję strażnika, pilnuje porządku w stadzie, zdarza mu się nawet dyscyplinować Hoeka. Oczywiście kończy się tylko na połajankach i pluciu.  Na końcu stawki jest młodzież, która często jest ustawiana przez starsze. Dorosłe alpaki czują się w obowiązku wychowywać te młodsze.
BTW - teoria samca alfa to mit, dotyczy tylko ludzi i szympansów zwyczajnych. Ale to osobny temat...
 
 
 
 

Polityka Prywatności

Gospodarstwo JEZIORKOWO

31-998 Kraków, ul. Ciekowiec 50

tel. 572 14 65 18, 601 65 65 78, 607 29 28 23

e-mail: kontakt@jeziorkowo.pl